DWIE PRZEGRANE WE WROCŁAWIU

DLT. Po bardzo ciekawym meczu niestety ulegliśmy zespołowi WKS Śląsk Wrocław 3:4 (2:3) . Bramki dla naszego zespołu zdobyli Włodek , Safader oraz Leszczyński .

Więcej o meczu w rozwinięciu.

DLM. WKS Śląsk Wrocław – UKS Lechia Dzierżoniów 4:1(1:0)

Mecz rozpoczął się z 15 minutowym opóźnieniem , gdyż sędzia tych zawodów się trochę spóźnił . Dojechać na obiekt w Sołtysowicach nie jest łatwo i aby tam trafić , trzeba złamać kilka przepisów drogowych , o czym przekonaliśmy się na własnej skórze . Oba zespoły bardzo zmotywowane przystąpiły do tego pojedynku . Od samego początku mecz był prowadzony w szybkim tempie , a zespoły walczyły o każdy metr boiska . W 10 minucie obejmujemy prowadzenie . Bramkarz gospodarzy podaje do Adama Włodka , ten mija po drodze jednego z obrońców i pewnie umieszcza piłkę w siatce . Wrocławianie zaskoczeni takim obrotem sprawy , szybko chcą doprowadzić do remisu . W 14 minucie niestety im to się udaje za sprawą Aramowicza . Tak jak przy naszej zdobytej bramce duży udział miał bramkarz gospodarzy , tak przy bramce dla Śląska nasz golkiper również fatalnie wprowadził piłkę do gry i po przejęciu piłki oraz dwóch składnych podaniach gospodarze doprowadzają do remisu . Bramka tak podbudowała zespół Śląska , że po kolejnej minucie prowadzili już 2:1 , tym razem bramkę zdobył Krzysztof Bialik . Zawodnicy Lechii nie załamali rąk i zaczęli grać jeszcze lepiej . Bardzo dobrze w tym okresie spisywali się na boisku Paweł Kucharski i Maciek Rudnicki , którzy swoimi dobrymi podaniami uruchamiali skrzydłowych i bocznych obrońców . W 27 minucie po akcji lewą stroną boiska , zamieszanie w polu karnym i najprzytomniej zachowuje się Filip Safader doprowadzając do remisu . Nie długo cieszyliśmy się z tego wyniku . Tuż przed przerwą sędzie dyktuje dla gospodarzy rzut karny , po bardzo przypadkowym faulu w niegroźnej sytuacji , który na bramkę zamienia Supremionek i na przerwę pomimo dobrej gry schodzimy przegrywając 2:3 .

Drugą połowę rozpoczynamy fatalnie . Dwie minuty po wznowieniu gry , sędzie w trochę dziwnych okolicznościach dyktuje rzut wolny w odległości około 30 metrów od naszej bramki . Bardzo dobre dośrodkowanie za plecy obrońców i Aramowicz strzela swojego drugiego gola .W tym okresie zespół Śląska uzyskał przewagę i powinien prowadzić większą ilością bramek , ale strzały gospodarzy były niecelne lub dobrze bronił je Janek Nieckarz . W 48 minucie sędzie dyktuje ponownie rzut karny dla gospodarzy . W polu karnym szybciej do piłki dobiega napastnik Wrocławian , a spóźniony nasz bramkarz fauluje rozpędzonego zawodnika . Do piłki na 11 metrze podchodzi ponownie Supremionek , ale tym razem nasz bramkarz okazuje się lepszy i wynik nie ulega zmianie . Obroniony karny podziałał na zespół bardzo mobilizująco . To my teraz przejęliśmy inicjatywę . W 55 minucie po dobrej akcji całego zespołu Filip Safader wychodzi sam na sam z bramkarzem gospodarzy i zostaje złapany  za koszulkę . Nie wiedzieć czemu sędzie nie widzi tego przewinienia i nakazuje grać dalej , nie odgwizdując nawet rzutu wolnego . W 60 minucie strzelamy bramkę kontaktową , bardzo dobre prostopadłe podanie Maćka Rudnickiego wykorzystuje Rafał Leszczyński i mamy jeszcze 10 minut aby doprowadzić do remisu . Ostatnie minuty meczu dość rozpaczliwa obrona gospodarzy , ale nie pozwalają sobie strzelić bramki i ostatecznie wygrywają po bardzo ciekawym i emocjonującym meczu 4:3 . Nasz zespół zasłużył na wielkie słowa uznania i oby był to dobry prognostyk na przyszłość .

UKS Lechia Dzierżoniów – Nieckarz – Sowa , Stawiarz , Budai , Korzeniowski – Eliasik , Kucharski ( 45 Ziółkowski ) , Rudnicki – Safader , Wypych ( 55 Leszczyński ) , Włodek